czwartek, 8 listopada 2012

Memento Mori


 MEMENTO MORI


Nienawidzę kiedy nie mogę zasnąć w nocy i leże rozmyślając, tak jak teraz. Może właśnie dla tego staram się nie chodzić za wcześnie spać. Patrzę za okno. Jedyne co widzę to niebo – czarne, ponure, na nim spoczywają ciepło ubrane, jasne gwiazdy. Jest to widok piękny. Lecz kiedy dopadają nas refleksje nawet najmniejszy szept, tupot, przebłysk wpływają na nasze myśli.
Jestem raczej osobą odważna. Nie boję się ciemności, w ogóle w zasadzie boje się tylko 3 czy 4 rzeczy. A uczucie, które mi teraz towarzysz to w zasadzie nie jest strach. To jest przerażenie, które mnie ogarnia .Dreszcz, przeszywający szybko i gwałtownie moje ciało.  A to wszystko przez jedną myśl – upływ czasu. Wiem, że wiele z Was powie masz  nie całe 16 lat jeszcze całe życie przed Tobą. Ale jak pomyśle, że zaraz pójdę do liceum, które zleci równie szybko jak gimnazjum, zaczną się studia, praca, dom, rodzina, problemy. Nie chcę tego. Dzieciństwo jest zbyt piękne, aby je zostawić. Nie czuje się jeszcze gotowa na dorosłość.
Moim największym celem w życiu jest stworzyć szczęśliwą rodzinę. Dom równie piękny, ciepły jak mam ja. Chcę nie być tylko rodzicem, ale i przyjacielem dla swojego dziecka. Ale jak ja mam to zrobić? Kompletnie nie czuje się w żadnym stopniu na to gotowa. Ja nie jestem w stanie utrzymać porządku w pokoju ani ogarnąć lekcje. Jak mam kogoś tego nauczyć, pomóc mu przejść przez te wszystkie przeszkody? Jak? !
Tak sobie myślę, że w zasadzie moje wszystkie obawy sprowadzają się do jednego – śmierci. Boje się umrzeć. A co jeśli trafię do piekła ? Co jeśli przez wieczność będę musiała znosić męki ? A jak jest po drugiej stronie ? Co z moja świadomością? Co ze światem? Co będę tam robić ? Być szczęśliwą, bo jestem w Niebie? Wszyscy będziemy się kochać?  Uwielbiać? Nie jestem w stanie ogarnąć tego myślami. Czuję ból. Żal. Że nie potrafię po prostu uwierzyć.
Chyba właśnie dlatego zdecydowałam się na zmiany. Próbuje utrzymać porządek w pokoju (życie mi powodzenia^^) , zmieniłam nawet (nieświadomie wcześniej tego) swój styl ubierania. Kolorystykę przede wszystkim . A jutro? A jutro idę ściąć włosy! Szkoda mi ich, bo są długie, ale zmiany działają tylko wtedy kiedy są gwałtowne! Nie od jutra po trochu, tylko wszystko teraz. Chcę powiedzieć na łożu śmierci: Czuję się spełniona!

8 komentarzy:

Ania pisze...

mam bardzo podobne marzenia do twoich, też chciałabym mieć cudowną rodzinę:D
obserwuję i zapraszam do siebie :)
http://alariic.blogspot.com/

delieves pisze...

wiesz, wydaje mi się, że w głębi duszy każdy o tym marzy;) Oczywiście zajrzę:)

M pisze...

Memento Vita-
Zycie jest jak podróż tyłem do kierunku jazdy - widzisz to, co już minęło ale nie można zobaczyć przyszłości. Zanim wprowadzisz jakieś zmiany w swym życiu stwierdź że są one potrzebne tobie i teraz, nie ma sensu poświęcać swego ego dla uciechy pospólstwa.

Anonimowy pisze...

Fajny blog podoba mi się

delieves pisze...

Po pierwsze dziękuje za szczery komentarz. A zmiany są mi potrzebne. Są rzeczy, które mogę osiągnąć jeżeli włożę w to ciężką pracę, a tego mi brakuje. Zmiany są w moim życiu takim resetem. Uznałam, że to idealny czas na nie.

Admin pisze...

Zapraszam do mnie

http://erotyczniee.blogspot.com/

proponuję również rekleme twojego bloga na moim , za free

Nilka pisze...

Porządek w pokoju? Zamelduj mnie u siebie i gotowe ;-)

delieves pisze...

Dzisiaj wyjątkowo tak;) Jasne, ale tylko pod warunkiem, że masz dobry obiad:*

Prześlij komentarz